Wiszeńska zaDyszka 2025 miejsce 18 open na 129 startujących. Start sobota 10:00, dystans 10,5km i 30m up tempo 4:20/km czas 45:29, waga 76,8kg.
Przygotowanie – bez przygotowania, w pełnym treningu a nawet na zmęczeniu. Wtorek mocny stadion, środa i czwartek crossfit, piątek lekkie 8km.
Fizycznie – rewelacja, zero dolegliwości, cały bieg w miarę w komforcie. Brak myśli „co ja tu robię”, był zapas. Rozgrzewka 3km.
Żywienie – prawie idealnie, na początku jedynie coś lekko w brzuchu chlupnęło. Kolacja normalna + kromka z miodem, rano makaron + cienka kromka z miodem, 200mg kofeiny 1,5 przed biegiem + kilka łyków kawy, 15 min przed biegiem żel.
Warunki – idealne, słoneczko o 8-10 stopni. Na trasie miejscami trochę kałuż i błota ale nie przeszkadzało, trasa pofałdowana jak to w Wiszni.
Sprzęt – krótkie spodnie, długa bluza, opaska na głowę.
Przebieg – celem było utrzymać tempo 4:24/km – rozpocząłem spokojnie 4:22-4:25 a później widząc, że samopoczucie jest świetne przyspieszyłem do 4:18-4:20, ostatnie 1,5km bez spiny 4:05. W żadnym momencie nie czułem przesadnego zmęczenia czy walki, nie zakładałem bicia rekordu więc nie cisnąłem na maksa. Na niedziele planuję mocną Ślężę.
Ocena – 10/10 cel przed biegowy zrealizowany z nawiązką w świetnym stylu. Byłem nieświeży a biegło się rewelacyjnie, daje to dobry prognostyk na kolejne biegi w sezonie. Tętno średnie 159 vs 169 rok temu, maksymalne 164 vs 179 rok temu. Czego więcej chcieć? :-)
Wyniki na time-sport i XLS
Aktywność na RMT
Aktywność na Strava