Ban w google
Jakże wielkie było moje zdziwienie gdy po powrocie z błogich wakacji w skrzynce mailowej znalazłem wiadomość od Google Search Quality zawiadamiającą o usunięciu z indeksu Google dwóch moich serwisów.
Powodem usunięcia (bana) było 'zastosowanie technik, które wykraczają poza wytyczne jakościowe Google’ a dokładnie domeny zawierały 'strony z ukrytym tekstem w serwisie XXX’.
Jednocześnie w mailu zostałem pouczony żeby poprawić lub usunąć wszystkie strony serwisów, które nie spełniają norm jakościowych Google.
Zostałem także poinformowany, że domeny zostały zablokowane na okres przynajmniej trzydziestu dni.
Mniejsza o to czy ban się należał czy nie, przyznaje, że część winy leżała po mojej stronie.
A ban rzeczywiście był jak skurczybyk… domeny nie dało rady znaleźć w Google w żaden sposób, site:0, odwiedzalność spadła o 75%… generalnie tragedia. Trzeba wziąć się zatem za odblokowanie…
Jak odblokować domenę?
Najpierw trzeba poprawić kod strony, do którego Google ma zastrzeżenie, następnie dodać domeny do
Google Webmaster Tools, zweryfikować i wysłać proźbę o ponowną indeksacje.
W polu tekstowym można napisać, że ów zły kod został usunięty i ew. opisać dlaczego się pojawił.
W moim przypadku obydwie domeny zostały odblokowane w przeciągu 48h od zgłoszenia. Szczerze mowiąc jestem w głębokim szoku bo praktycznie pogodziłem się już z ponad miesięczną nieobecnością w indeksie. A tak jest wielkie ufff.
Nie wiem czy standardowa procedura Google jest taka szybka, czy może szybkość wynikła z uwagi na wysoką wartość serwisów na zablokowanych domenach, czy może z tego że moje przewinienie było niewielkie i nie było umyślne, w każdym razie chylę czoła przed machiną G.
Serwisy wróciły na pozycje w SERP’ach sprzed bana, nie odnotowałem też żadnych dodatkowych perturbacji.
Wniosek?
Po pierwsze: nie warto oszukiwać Google, bo z pewnością Ci się to nie opłaci.
Po drugie: jeżeli już zdecydowałeś się oszukiwać Google to bądź pewny, że Google się o tym dowie.
Po trzecie: jeżeli Google się dowiedziało o oszukiwaniu i ukarało Cie to nie załamuj rąk, popraw się i daj znać o tym Google.
– Bartek aż strach pomyśleć jakie zdjęcia będziesz robił za 3 lata :)I tylko żal że za rok będziesz miał za dużo własnej pracy, bo będę tęsknić za nmasyzi wspf3lnymi reportażami:)